O ludziach takich jak Christopher John Davison mówi się, że „urodzili się ze srebrną łyżeczką w ustach”. Jeszcze przed jego narodzinami 15 października 1948 roku w Venado Tuerto (Argentyna) los ułożył mu czerwony dywan prowadzący do sławy, fortuny i sukcesu.
Dzieciństwo i młodość Chris de Burgh
Chris de Burgh jest potomkiem szlacheckiej rodziny irlandzkiej (jego przodkiem Wilhelmem Zdobywcą był książę Normandii), otrzymał doskonałe wykształcenie w prestiżowym Trinity College, mógł pójść w ślady swojego dziadka, inżyniera.
Dziadek pracował kiedyś przy budowie Kolei Dalekiego Wschodu. Albo mógłby powtórzyć los ojca i zrobić karierę jako wojskowy, oficer wywiadu lub dyplomata.
Miał wielką szansę dołączyć do rodzinnego biznesu, który jego rodzice otworzyli w starym zamku, podarowanym przez dziadka, którego część (z ich woli) stała się hotelem. Wybrany jednak zboczył z szerokiej drogi wytyczonej mu przez troskę o los i poszedł własną drogą.
Praca Chrisa de Burgha
Muzyka, która pociągała go od dzieciństwa, stała się jego gwiazdą przewodnią. Wnuk generała Erica de Burgha, syn pułkownika Charlesa Davisona i pełniącej funkcję sekretarza Maeve Emily de Burgh, zadebiutował w 1975 roku w składzie Horslirów pod pseudonimem Chris de Burgh.
Jego piękny głos, ciekawa barwa i niewątpliwy talent nie pozostały niezauważone. Amerykańskie studio nagraniowe A&M Records dało mu możliwość wydania albumu Far Beyond These Castle Walls, choć niedoceniany przez Wielką Brytanię i Amerykę, stał się liderem brazylijskiej narodowej listy przebojów.
Kontynuowano drogę na wyżyny muzycznego Olimpu. Początkowo występował jako muzyk „rozgrzewkowy”, potem – jako gość koncertów.
Druga płyta Eastern Wind, nagrana przez Chrisa de Burgha wraz z muzykami grupy Supertramr, przyniosła mu nową erę popularności.
A współpraca z Rupertem Hine, angielskim producentem i multiinstrumentalistą, przyniosła zawrotny sukces i światową sławę.
Dzięki mistrzostwu Ruperta wielopłaszczyznowy talent i umiejętności sceniczne Chrisa zabłysły nowymi, zaskakująco jasnymi kolorami, przyciągając uwagę i pomnażając armię fanów. Płyta Getaway podbiła Europę Zachodnią, a jej popularność przyczyniła się do zorganizowania trasy koncertowej po Stanach Zjednoczonych w 1983 roku.
Rok 1984 upłynął pod znakiem niesamowitego i błyskotliwego duetu - wraz z legendarną Tiną Turner Chris de Burgh nagrał album Man On The Line, z którego utwory trafiły do pierwszej dwudziestki w Wielkiej Brytanii.
A kolejny rok przyniósł nowe zwycięstwo - kompozycja For Rosanna, dedykowana nowo narodzonej córce, śmiało szturmowała listy przebojów, potwierdzając swoje niezaprzeczalne przywództwo.
Aby spędzić więcej czasu z ukochaną rodziną, Chris wyruszył w trasę po Kanadzie ze swoją żoną Dianą i małą Rosanną, ich pięknymi muzami, które służą jako źródło miłości i inspiracji.
1986 - i znowu zwycięstwo. Płyta Into the Light podbiła Wielką Brytanię, a utwór Lady in Red pokochały miliony słuchaczy i stał się znakiem rozpoznawczym artystki. Udane wydanie singla Missing You i kontynuacji kompilacji Flying Colors.
Wydanie w 1990 roku koncertowego albumu, który został natychmiast wyprzedany w Irlandii, zapewniło niezachwiany piedestał w angielskiej muzycznej dwudziestce i dwukrotnie zdobyło status „platyny”.
Ale rok 1995 nie podobał się - płyta Beautiful Dreams nie miała szczęśliwego losu swoich poprzedników. Tak, a kolekcja Love Songs nie stała się powodem zawrotów głowy od sukcesu. Ale Chris de Burgh nie poddaje się.
Życie osobiste muzyka
Muzyk odnosi sukcesy nie tylko na polu zawodowym, ale także w życiu osobistym. Jest szczęśliwie żonaty i razem z żoną Dianą wychował nie tylko córkę Rosannę, śpiewaną w słynnej piosence.
Była królową piękności według jury konkursu Miss Ireland i Miss World w 2003 roku.
Słynna piosenkarka ma również dwóch synów. Priorytet wartości rodzinnych jest dla niego bezsporny, co wielokrotnie powtarzał w swoich wywiadach Chris de Burgh.
W jego życiu jest miejsce na odpoczynek - często wyjeżdża na wakacje na Mauritius, co cieszy go czystością, szczerością i serdecznym przyjęciem.
Ma hobby – „zapalony” kibic i fan Liverpool FC, do niedawna nawet akcjonariusz tego klubu.
Chris de Burgh dzisiaj
Dziś piosenkarz wydaje nowe piosenki, kontynuuje tournee po świecie, daje koncerty solowe, które przynoszą piosenkarzowi i jego fanom nie tylko szczęście zanurzenia się w ich ulubionej muzyce, ale także radość z komunikacji na żywo.
Jego piosenki można usłyszeć nie tylko na scenie czy w radiu, ale także w takich filmach jak "American Psycho", "Bouncers", "Arthur 2".
Jego kunszt wykonawczy, muzyka na najwyższym poziomie wciąż przyciąga uwagę wielbicieli jego talentu, koneserów jego twórczości.
Jego piękny głos i zmysłowe wykonanie wciąż podbijają serca rockowych romantyków. Nakłady jego płyt wciąż rosną w godnym pozazdroszczenia tempie.
Tak, nazwisko tego muzyka i kompozytora, przedstawiciela kompozycji art-rockowych, popowych i soft rockowych, który doskonale włada gitarą i fortepianem, nie zniknie z rozgwieżdżonego rockowego nieba, nie zostanie wymazane z pamięci słuchaczy.