Wiaczesław Gorski - radziecki i rosyjski muzyk, performer, piosenkarz, kompozytor, producent. Wśród fanów jego twórczości artysta jest nierozerwalnie związany z zespołem Kvadro.
Informacja o nagłej śmierci Wiaczesława Gorskiego do głębi zraniła wielbicieli jego twórczości. Został nazwany najlepszym klawiszowcem w Rosji. Działał na pograniczu jazzu, rocka, muzyki klasycznej i etnicznej.
Dzieciństwo i młodość Wiaczesława Gorskiego
Data urodzenia artysty to 11 kwietnia 1953 r. Urodził się na terytorium Moskwy. Miał szczęście, że wychował się w twórczej rodzinie, co niewątpliwie odcisnęło piętno na pasji Wiaczesława.
Głowa rodziny pracowała jako perkusista w Zespole Pieśni i Tańca Armii Radzieckiej im. AV Aleksandrowa Lazara Michajłowicza Gorskiego i jego żony Leniny Jakowlewnej. Rodzicom udało się zaszczepić w synu nie tylko miłość do muzyki, ale także odpowiednie wychowanie.
Młody człowiek od młodości przeżywał namiętną miłość do rosyjskich pieśni ludowych. Ojciec Wiaczesława wspierał hobby syna i starał się pomóc w rozwijaniu jego talentu. Z zagranicznych wycieczek głowa rodziny, jeśli to możliwe, zawsze przywoziła płyty, które w Związku Radzieckim były bardzo trudne do zdobycia.
Studiował dobrze w szkole, chociaż nie miał szczególnego pragnienia niektórych nauk. Być może wszystko przez to, że z góry planował wejść do Gnesinki. Po otrzymaniu świadectwa dojrzałości Gorsky wstąpił jednak do wybranej szkoły muzycznej, preferując klasę fortepianu. W połowie lat 70. ubiegłego wieku ukończył Wydział Muzyczny Uniwersytetu Pedagogicznego w Moskwie.
Wiaczesław Gorski: ścieżka twórcza
W latach studenckich maksymalnie pokazał swój potencjał twórczy. Był nie tylko jednym z najbardziej utytułowanych uczniów nurtu, ale także prowadził zespół jazz-rockowy Arsenal i grupę Spektr.
Mniej więcej w tym samym czasie wpadł na nieoczekiwany pomysł – „skompletować” własny projekt. W 1983 roku kolektyw Kvadro „zbuntował się” przed melomanami.
Czerpał nierealną przyjemność z muzyki indyjskiej i na początku swojej drogi twórczej pracował w tym kierunku. Każdemu występowi artysty towarzyszyły motywy filozoficzne i czarująca melodyjna etniczność.
„Orientalne legendy”, „Chopin w Afryce”, „Egzotyczne życie” i „Dookoła świata” to płyty LP, które fanom Wiaczesława Gorskiego zapewne znają, a melomani chcący zrozumieć, jak żył artysta, muszą go wysłuchać.
W połowie lat 90. artysta próbował swoich sił w klasyce. Miłośnikom swojej twórczości przedstawił kilka oper. Mówimy o utworach „Wędrujące gwiazdy” i „Sinobrody”. Mniej więcej w tym samym okresie miała miejsce premiera musicalu dla dzieci „Jungle Show”. Po pewnym czasie otrzymał „tytuł” najlepszego klawiszowca Federacji Rosyjskiej.
Twórcze dziedzictwo Wiaczesława Gorskiego
W ciągu długiej kariery twórczej opublikował nierealistyczną liczbę utworów muzycznych (ponad 300). Co ciekawe, utwory te znalazły się nie tylko w repertuarze autora. Piosenki Gorskiego wykonał słynny radziecki i rosyjski aktor Nikołaj Karachentsow. Dyskografia piosenkarza również może pochwalić się różnorodnością – ma na swoim koncie 24 pełnometrażowe płyty.
W nowym stuleciu nie udał się na zasłużony odpoczynek. Artysta kontynuował występy z zespołem Kvadro. Ponadto na scenie Wiaczesław często pojawiał się z innymi przedstawicielami rosyjskiej sceny.
Tak więc na początku maja 2021 roku w Jam Club Andreya Makarevicha artysta wraz ze swoim zespołem i Maszą Katz zorganizowali nierealistycznie fajny koncert. Nie zmienił tradycji, więc w utworach zabrzmiał jazz, etniczność, rock i ulubiona przez wszystkich klasyka.
Wiaczesław Gorski: szczegóły życia osobistego artysty
Rzadko komentował swoje życie osobiste. Wiadomo, że był żonaty z kobietą o imieniu Lidia Leonidovna Sobinova. Para wychowywała synów.
Najmłodszy syn poszedł w ślady ojca. Kształcił się w Konserwatorium Moskiewskim. W wieku 20 lat zadebiutował jako dyrygent.
Śmierć Wiaczesława Gorskiego
Zmarł 10 listopada 2021 roku. Zmarł na zapalenie płuc. O śmierci Gorskiego poinformował jego syn w sieciach społecznościowych:
„Dzisiaj zmarł Wiaczesław Gorski. Śmierć dopadła go w szpitalu, gdzie niedawno wylądował ze złamaną nogą. Interwencja chirurgiczna powiodła się. Ale lekarze powiedzieli, że rozwinęło się u niego zapalenie płuc. Ostatniej nocy Wiaczesław był na oddziale intensywnej terapii. Niestety nie udało się go uratować…”