Maybeshewill to jeden z najbardziej kontrowersyjnych zespołów w Wielkiej Brytanii. Członkowie zespołu "tworzą" fajnego instrumentalnego rocka matematycznego. Utwory zespołu są „nasycone” zaprogramowanymi i samplowanymi elementami elektronicznymi, a także brzmieniem gitary, basu, klawiszy i perkusji.
Historia grupy Maybeshewill
Chłopaki po raz pierwszy ogłosili narodziny zespołu rockowego w 2005 roku. U początków zespołu stoją utalentowani gitarzyści Robbie Southby i John Helps. W tym czasie chłopaki studiowali na jednej uczelni wyższej, ale marzyli o podbiciu ciężkiej sceny.
W czasie istnienia grupy - skład zmieniał się kilkakrotnie. Liderzy zespołu poszukiwali idealnego brzmienia, więc częsta zmiana muzyków była raczej środkiem koniecznym.
W 2015 roku chłopaki ogłosili zakończenie działalności. Na pożegnanie odbyli wielką trasę koncertową. Ale w 2020 roku rockowcy skontaktowali się ze swoimi fanami, aby ogłosić reanimację zespołu.
Ścieżka twórcza grupy
Chłopaki zaczęli od EP-ki Japanese Spy Transcript. Kolekcja spotkała się z niezwykle ciepłym przyjęciem nie tylko melomanów, ale także krytyków muzycznych. Na artystów zwrócili uwagę przedstawiciele wytwórni Nottingham's Field Records. Następnie w tej wytwórni utwór został nagrany na splicie wraz z zespołem Ann Arbor.
Rok później w jednej z głównych japońskich wytwórni ukazała się zremasterowana wersja Japanese Spy Transcript. W 2007 roku, już w zaktualizowanym składzie, chłopaki byli zadowoleni z wydania kilku „smacznych” utworów.
Rok później dyskografia zespołu została uzupełniona o kolekcję Not For Want Of Trying. W 2008 roku ukazał się wspólny split z Her Name Is Calla. Nowe pozycje zostały docenione przez licznych „fanów”.
W 2009 roku ukazał się album Sing the Word Hope in Four-Part Harmony. Krytycy zauważyli, że ten LP brzmi o rząd wielkości ciężej niż poprzednie kolekcje. Byli też tacy, którzy jeździli po płycie „czołgu”. Muzycy byli krytykowani za to, że nie eksperymentowali z dźwiękiem.
Mimo nieco zepsutego nastroju artyści odsłonili kurtynę, ogłaszając, że pracują nad nową kolekcją. Na początku 2011 roku miała swoją premierę płyta I Was Here For A Moment Then I Was Gone. Nagranie płyty odbyło się w zaktualizowanym składzie. Kolekcja otrzymała bardziej pochlebne komentarze. Krytykom szczególnie pochlebiło to, że frontmani wysłuchali ich autorytatywnej opinii i wyciągnęli właściwe wnioski. Utwory, które znajdują się na szczycie albumu, zawierają żywe skrzypce i wiolonczelę.
Rozpad Maybeshewill
W 2015 roku zespół zaskoczył fanów wiadomością o pożegnalnej trasie koncertowej. Chłopaki zwrócili się do „fanów” w ten sposób:
„Więc teraz przygotowujemy naszą ostatnią trasę koncertową. Ostatni koncert tej trasy odbędzie się w Londynie w połowie kwietnia. Przyjdźcie i świętujcie z nami upamiętnienie tych dziesięciu lat. Muzycy i ja chcemy godnie zakończyć ten okres życia zespołu i oczywiście razem z Wami.”
Możeshewill: nasze dni
Zimą 2020 roku muzycy ogłosili ponowne spotkanie. Fani byli zaskoczeni tą decyzją. Jednak najbardziej ucieszyła ich wiadomość, że chłopaki pracują nad muzyczną nowością, która ukaże się w 2021 roku.
Nie zawiedli oczekiwań „fanów” i nadal zaprezentowali „pyszną” nowość. Longplay nazywał się Refuting. Krytycy zauważyli, że płyta przypomina nieco wydawnictwa sprzed rozpadu - epicki i kinowy instrumentalny rock z wysokiej jakości dźwiękiem. To świetny longplay w swoim gatunku.
Chłopaki wyruszyli w wielką trasę koncertową, która zakończy się w 2022 roku. Nawiasem mówiąc, tydzień temu musieli odłożyć swój występ w Londynie na czas nieokreślony. Jeśli pandemia koronawirusa i wszystkie jej konsekwencje nie będą przeszkadzać muzykom, to „fani” będą mieli naprawdę niesamowity show Maybeshewill.