„Forbidden Drummers” to rosyjska grupa muzyczna, której udaje się utrzymać status najbardziej oryginalnej grupy w Rosji w 2020 roku.
To nie są puste słowa. Powodem popularności muzyków jest stuprocentowy hit „Zabili Murzyna”, który nie stracił na aktualności do dziś.
Historia powstania i składu grupy Forbidden Drummers
Historia powstania zespołu sięga wydania przeboju „Zabili Murzyna”. W „szokujących latach 1990.” w Rostowie nad Donem działały równolegle dwie grupy – „Che Dans”, w której solistami byli Iwan Trofimow i Oleg Gaponow, a także orkiestra perkusyjna, która istniała na bazie miasta konserwatorium.
Tych ostatnich „chronił” Viktor Pivtorypavlo, który od dzieciństwa miał najgorętsze uczucia do muzyki i twórczości. Kiedy Pivtorypavlo służył w wojsku, wpadł na pomysł stworzenia własnej grupy.
Zespół chętnie uczestniczył w imprezach studenckich i lokalnych konkursach muzycznych. Dla lepszego brzmienia na jednym ze stołecznych festiwali soliści wzmocnili kompozycję perkusistą Viktorem.
Ale wtedy chłopakom nie udało się zaprezentować swojego numeru. W drodze powrotnej wpadli na pomysł, aby zjednoczyć swoje potomstwo. Tak więc pojawiła się grupa „Che Dans + 1.5 Pavlo”.
Projekt muzyczny trwał tylko rok. Utwory zespołu trafiły do rozgłośni radiowych, co pozwoliło zespołowi zdobyć pierwszych fanów.
Projekt „Che Dans + 1.5 Pavlo” dał około 10 koncertów. Ale wkrótce w zespole zaczęły się nieporozumienia z Gaponowem, po czym zespół przestał istnieć.
Drugi wiatr pojawił się dopiero w 1999 roku. The Forbidden Drummers rozpoczęli ciężką pracę nad stworzeniem nowego albumu.
Mniej więcej w tym samym okresie pojawił się teledysk „Killed a Negro”. Grupa „Lyapis Trubetskoy” bardzo pomogła w tworzeniu wideo.
Wkrótce stacja radiowa „Nasze Radio” nadała na antenie piosenkę „Killed a Negro”. W ciągu kilku dni utwór dotarł na szczyty muzycznych list przebojów, a muzycy stali się bardzo popularni.
W nagraniu debiutanckiego albumu, który ukazał się w 1999 roku, oprócz Viktora, byli basista Petr Arkhipov, perkusista Vitaly Ivanchenko i perkusista Slava Onishchenko.
Najlepszą piosenką pierwszego albumu była piosenka „Girl in a chintz dress”.
W życiu twórczym Viktora Pivtorypavlo był tak ważny moment, jak udział w zespole Beijing Row-Row. W konspiracyjnym zespole znaleźli się artyści: popularny rosyjski artysta, reżyser nagrodzony Złotą Maską, poeta i radykalna postać sztuki.
Ciekawe, że reżyser Serebrennikov nakręcił film Shigi-Jigs o tym zespole. Użytkownicy wyszukują w Internecie film „Wszystko będzie dobrze”. Okazuje się, że to druga nazwa filmu.
muzyka zespołu
„Killed a Negro” to znak rozpoznawczy grupy Forbidden Drummers. To hit, który chłopaki na swoich koncertach muszą wykonywać niezliczoną ilość razy. Ale w repertuarze zespołu znajdują się również inne, równie popularne kompozycje.
Co ciekawe, solistom grupy często zarzucano rasizm i niepoprawność polityczną. Viktor i Trofimov zaprzeczyli oskarżeniom, mówiąc, że utwór „They Killed a Negro” został nagrany z humorystycznym wydźwiękiem.
Po prezentacji debiutanckiej płyty, na której znalazł się hit „They Killed a Negro”, chłopaki wydali album „At Night”. Drugi album studyjny był ponownie wypełniony dowcipnymi i przejmującymi piosenkami. Ile warte są piosenki: „Mama Zuzu”, „Amphibian Man”, „Pill” i „Cuba is Near”.
„Fani” czekali na trzeci album. Ale soliści grupy Forbidden Drummers opóźnili wydanie płyty. Mieli wystarczająco dużo materiału, aby wydać płytę. Ale był problem - nie było gdzie nagrać utworów.
Mimo trudności technicznych wynik przeszedł samego siebie. Piosenki z trzeciego albumu nie odniosły znaczącego sukcesu w radiu, ale melomani wykupili album z półek.
Równolegle z wydaniem trzeciego albumu soliści grupy próbowali swoich sił w serialu telewizyjnym „Berlin-Bombay”.
W 2005 roku doszło do pierwszego poważnego rozłamu w zespole. Ivan Trofimov postanowił opuścić grupę. W 2008 roku Ivan ponownie zdecydował się wrócić do grupy Forbidden Drummers, ale jego próba pozostania w grupie zakończyła się niepowodzeniem.
W 2009 roku Trofimov ogłosił, że grupa zaprzestaje działalności twórczej. W tym czasie był częścią grupy Botanica.
Taką smutną wiadomość poprzedziła płyta "Don't touch us!". Na okładce albumu był akordeonista z pierwszej linii. Ta praca była poświęcona wszystkim weteranom Wielkiej Wojny Ojczyźnianej.
Chłopaki w swoim zwykłym sposobie wykonania nagrali takie piosenki: „Two Maxims”, „Blue Handkerchief”, „If Tomorrow is War” itp.
Zespół Zakazani perkusiści dzisiaj
W 2018 roku grupa muzyczna odwiedziła Jewgienija Margulisa i jego autorski projekt „Kwartirnik”, który był emitowany na kanale NTV. Rozmowa przebiegła w przyjaznej i niezwykle ciepłej atmosferze.
Film został opublikowany na oficjalnej stronie Kvartirnik na Youtube. Komentatorzy podzielili się swoją opinią na temat grupy „Forbidden Drummers”. Wielu mówiło, że grupa jest oryginalna i niepowtarzalna. Niektórzy wyrażali opinię, że piosenki zespołu są niedoceniane.
W 2019 roku Forbidden Drummers obchodzili swoje 20-lecie. Na cześć rocznicy muzycy wyruszyli w wielką trasę koncertową po miastach Federacji Rosyjskiej.
Grupa ma oficjalną stronę VKontakte. To tam pojawiają się najświeższe wiadomości z życia Twoich ulubionych muzyków. Można tu również zobaczyć zdjęcia i wideoklipy z koncertów zespołu.
W sieci pojawiła się informacja, że grupa Forbidden Drummers nie zagra ani jednego koncertu w 2020 roku. Faktem jest, że były członek grupy Ivan Trofimov jest autorem większości piosenek. Ivan zabrania wykonywania utworów należących do jego „pióra”.